W mecz dobrze weszły gnieźnianki, a wynik spotkania już w pierwszej minucie otworzyła Żaneta Lipok (0:1, 1'). Pierwszy kwadrans był bardzo zacięty. Żadna z drużyn nie potrafiła sobie wyrobić przewagi, a wynik był remisowy (10:10, 15'). Jednak w końcówce pierwszej połowy to Pszczołom udało się wysforować na minimalne prowadzenie i do szatni drużyny schodziły przy wyniku 16:17.

Początkowo wydawać się mogło, że druga część meczu będzie równie wyrównana jak i pierwsza. Wszystko zmieniło się jednak po 42. minucie (22:22). Od tego momentu koszalinianki nabrały wiatru w żagle, szybko powiększając swoją przewagę. Na ostatnie 10. minut spotkania miały one już czterobramkowy zapas nas swoimi rywalkami. Żółto-czarne próbowały gonić gospodynie, lecz te skutecznie się broniły. Ostatecznie całe starcie zakończyło się zwycięstwem Młynów Stoisław Koszalin 32:31. Warto podkreślić, że w ostatniej części meczu Pszczoły musiały grać w osłabieniu za sprawą czerwonej kartki Moniki Łęgowskie, a całe spotkanie obfitowało w dużą ilość dwuminutowych kar.

Zdecydowanymi liderkami po stronie gnieźnieńskiej były Magdalena Nurska (11 goli) - szczególnie skuteczna tego dnia w rzutach karnych - oraz Malwina Hartman (7). W drużynie z Koszalina prym wiodły Anna Mączka (10) i Gabriela Urbaniak (7).

Warto podkreślić, że dzisiejsza wygrana Młynów jest ich pierwszą w tym sezonie nad ekipą z pierwszej stolicy Polski.

Młyny Stoisław Koszalin: Filończuk (1), Iwanticja - Mączka (10), Urbaniak (7), Choromańska (5), Polańska (4), Koper (2), Haric (1), Rycharska (1), Żmijewska (1), Bayrak, Jura, Szynkaruk, Kubisova, Nowicka, Szajek

MKS URBIS Gniezno: Konieczna, Hypka - Nurska (11), Hartman (7), Łęgowska (5), Szczepanik (3), Lipok (3), Kuriata (2), Giszczyńska, Bartkowiak, Chojnacka, Widuch