MKS FunFloor Lublin - MKS URBIS Gniezno: wypowiedzi pomeczowe - MKS PR Gniezno
MKS FunFloor Lublin - MKS URBIS Gniezno: wypowiedzi pomeczowe
Tradycyjnie po zakończonym spotkaniu, redaktorzy gnieźnieńskiej strony internetowej porposili zawodniczki o zabranie głosu.
Dominika Hoffmann (bramkarka MKS URBIS, #12) Od początku chciałyśmy wejść dobrze w ten mecz i to wyszło, niestety w pewnym momencie nie dałyśmy rady utrzymać wysokiego tempa gry. Lublin pokazał się z bardzo dobrej strony. Zrobiły mniej błędów niż my i od razu zamieniały to na bramki. W pewnym momencie odskoczyły na zbyt wiele bramek, które uniemożliwiły nam wygranie tego spotkania.
Musimy skupić się na swojej grze i utrzymać swoje tempo gry. Wiemy, że dziewczyny z lubina są bardzo doświadczone i wybiegane. Chcemy zrobić jak najmniej błędów, bo zdajemy sobie sprawę, że Lubin może od razu je zamienić na bramki. Będzie to bardzo ciekawe spotkanie. Mam nadzieję, że jako zespół pokażemy się z jak najlepszej strony. Cieszymy się, że mecz jest na naszej hali. Doping naszych kibiców jest bardzo wspierający. Wiele „przegranych“ meczów na niej wygrałyśmy.
Monika Łęgowska (rozgrywająca MKS URBIS, #97): Można powiedzieć, że dzisiaj za dużo błędów naszych własnych zrobiłyśmy. Taka drużyna jak Lublin nie wybaczy nam tego i tak naprawdę z tego korzystały, i miały szybkie bramki. My gdzieś się tam odbijałyśmy od ich mocnej obrony, do tego bramkarka im super pomogła, dlatego wynik jest jaki jest. Na pewno będziemy wyciągały z tego wnioski. W pierwszej połowie schodziłyśmy z siedmioma bramkami na minusie, po drugiej było sześć. Więc można powiedzieć, że drugą połowę wygrałyśmy jedną bramką.
Paulina Wdowiak (bramkarka MKS FunFloor, #26): Myślę, że wiedziałyśmy, że takie spotkanie jak w rundzie zasadniczej nie może się przytrafić teraz. Byłyśmy do niego bardzo dobrze przygotowane. Moim zdaniem obrona funkcjonowała bardzo dobrze i dzięki temu mogłyśmy przyłożyć swoją cegiełkę do tej wygranej. Do każdego meczu przygotowujemy się tak samo. Czy do tego poprzedniego, czy do tego teraz. Wiedziałyśmy, że w tej 45. minucie wkradł się nam brak koncentracji i to przez to ten wynik był jaki był. Cieszymy się, że w tym meczu udało nam się to dowieźć do końca i ten wynik jest korzystny dla nas.
Magda Więckowska (rozgrywająca MKS FunFloor, #17): Jest już to nas trzeci mecz z zespołem z Gniezna. Plus jeszcze spotkanie w okresie przygotowawczym, więc miałyśmy sporo tego materiału. Dosyć dobrze też już znamy już tę drużynę i wiedziałyśmy czego się spodziewać. Na pewno nie chciałyśmy zrobić tego błędu, który przytrafił się nam w drugiej rundzie i myślę, że się to udało. Myślę, że trzymałyśmy dosyć dobrze swoją koncentrację przez większość meczu. Później wiadomo, w końcówce nie ustrzegłyśmy się błędów i stąd różnica tylko sześciu bramek. Ale ten zapas był na tyle duży, że konsekwencją nie jest strata punktów.