MKS PR URBIS Gniezno na dobre zadomowił się w najwyższej klasie rozgrywkowej, walcząc na równi z bardziej doświadczonymi zespołami. Z beniaminka, który miał walczyć tylko o utrzymanie, może sprawić sensację i już w debiutanckim sezonie awansować do grupy mistrzowskiej. Następna okazja na zdobycie kolejnych ligowych punktów, nadarzy się już w najbliższą sobotę. Wtedy to do gnieźnieńskiej hali przyjedzie drużyna z Koszalina.
W sobotni wieczór w Hali im. Mieczysława Łopatki w Gnieźnie, będziemy świadkami kolejnego starcia w PGNiG Superlidze Kobiet. O godzinie 19:00 rozpocznie się pojedynek w którym MKS PR URBIS Gniezno podejmie Młyny Stoisław Koszalin. Pierwsze starcie tych drużyn zakończyło się przegraną beniaminka. Wówczas koszalinianki zwyciężyły 30:20.
Ostatnie wyniki podopiecznych Roberta Popka i Romana Solarka mogą cieszyć gnieźnieńskich fanów. Zaliczyły serię czterech zwycięstw z rzędu, pokonując m.in. zespoły z Lwowa, Elbląga, czy Piotrkowa Trybunalskiego. Uległy dopiero w ostatniej kolejce przegrywając ze zdobywczyniami PGNiG Pucharu Polski Kobiet – KPR Gminy Kobierzyce.
Zawodniczki z Koszalina nie mają za sobą tak udanej serii, jak ich przeciwniczki. Od początku roku mierzyły się z czołową trójki ligi, przegrywając wszystkie spotkania, w międzyczasie wygrywając na wyjeździe w Chorzowie z tamtejszym KPR-em 24:27.
Już w Koszalinie, podczas pierwszego starcia tych ekip nie brakowało emocji. Choć wynik na to nie wskazuje, „Pszczółki” przez dużą część spotkania trzymały się w kontakcie z rywalkami. W pierwszej połowie prowadzenie jednej z drużyn zmieniało się czterokrotnie. Ostatecznie do przerwy to gospodynie schodziły z minimalnym prowadzeniem (11:10). Od początku drugiej połowy również zapowiadało się na wyrównane widowisko. Jeszcze w 44 minucie spotkania mieliśmy remis, a na tablicy wyników widniało 16:16. Po nim dla gnieźnianek rozpoczęła się niemoc, której nie zdołały pokonać do końca, a Koszalinianki wykorzystały okazję i zwyciężyły 30:20.
Bardzo prawdopodobne, iż rewanżowe spotkanie będzie wyrównane. Naprzeciw siebie staną drużyny, które w dalszym ciągu pozostają w walce o czołową szóstkę. Gnieźnianki będą chciały zrewanżować się za przegrany pojedynek w Koszalinie, a ich rywalki przyjadą do Gniezna z jednym celem – wrócić na zwycięską ścieżkę.
O zabranie głosu poprosiliśmy również jedną z zawodniczek Żółto-czarnych, Oliwię Kuriatę – „Koszalin to zespół, z którym dobrze się już znamy. W tym sezonie miałyśmy z nim okazję zagrać kilka meczów sparingowych oraz ligowy na wyjeździe. Uważam, że to mecz o „6 punktów”, który może namieszać w środku tabeli. Dla nas najważniejszym jest, aby skupić się na sobie oraz zmniejszyć ilość błędów własnych, których na meczu w Kobierzycach było zdecydowanie za dużo.”
Początek spotkania, w sobotę 4 lutego, o godzinie 19:00, w Hali im. Mieczysława Łopatki w Gnieźnie.
Transmisję „na żywo” będzie można śledzić w serwisie Emocje.tv.
Fot. Damazy Gandurski / Off Book. Agencja Kreatywna.