Energa Start Elbląg - MKS URBIS Gniezno: wypowiedzi pomeczowe

2 wrz 2024 |

Po ostatnim gwizdku emocjonującej inauguracji w Elblągu, redaktorzy gnieźnieńskiej strony internetowej poprosili obie strony o zabranie głosu.

Iga Dworniczuk (rozgrywająca Energi Startu Elbląg, #8): Myślę, że zdecydowanie nie można powiedzieć, że spotkanie nie poszło po naszej myśli. Nie jesteśmy zawiedzione. Zdecydowanie jesteśmy zadowolone z tego jak się zaprezentowaliśmy. I my, i dziewczyny z Gniezna mieliśmy dużo zwlotów i upadków podczas meczu i myślę, że tak naprawdę o wyniku zadecydowały detale. Rzuty karne to jest loteria, uważam że wywalczyłyśmy bardzo dobry wynik na koniec spotkania, w karnych niestety możemy liczyć trochę na szczęście. Obejrzymy mecz, zobaczymy jakie błędy popełniłyśmy i na pewno wyciągniemy jakieś wnioski na następne mecze. Mimo wszystko jesteśmy bardzo zadowolone z tego jak walczyłyśmy dzisiaj do ostatniej minuty

Magdalena Stanulewicz (trenerka Energi Startu Elbląg): Ten mecz był różny. W pewnym momencie byłyśmy na prowadzeniu, po chwili przegrywałyśmy. Gdyby ktoś przed meczem zapytałby się mnie czy wzięłabym taki punkt z Gnieznem to wzięłabym go w ciemno. Wiadomo jest jakieś delikatne rozczarowanie, zagrałyśmy świetny mecz, bardzo ładnie zaczęłyśmy inaugurację. Tak naprawdę musimy się z tego cieszyć i jest to dla nas motywacja do dalszej pracy. Celujemy w tym sezonie przede wszystkim w bardzo dobrą piłkę ręczną i rozwój indywidualny zawodniczek, który w mojej ocenie jest bardzo widoczny, co też sprawia, że wszystkie nasze mecze będą bardzo ciekawe.

Nikola Głębocka (obrotowa MKSu URBIS Gniezno, #31): Myślę że na początku spotkania grałyśmy bardzo chaotycznie i po naszych błędach padały bramki. Na szczęście udało się doprowadzić do remisu i mecz toczył się bramka za bramkę. Niestety w końcówce nie poszło po naszej myśli, jednak najważniejsze, że 2 punkty jadą do Gniezna. Miło było wrócić do Elbląga, zobaczyć hale, dziewczyny i kibiców tym razem po przeciwnej stronie.

Spotkania z Koszalinem zawsze były emocjonujące. To będzie trudny mecz, oddamy całe serce na boisku i będziemy walczyć do ostatniego gwizdka. Do Koszalina ruszamy z bojowym nastawieniem. Ta drużyna jest zupełnie innym zespołem niż w poprzednim sezonie. Doszło tam do licznych zmian, jednak my nie zwieszamy głów i damy z siebie wszystko.

Roman Solarek (trener MKSu URBIS Gniezno): Spodziewaliśmy się, że to będzie zacięty mecz i pełny emocji. To była pierwsza kolejka. Jeszcze nie znamy się tak naprawdę w obecnym sezonie. Tak naprawdę wszystko się teraz rozstrzygnie w ciągu najbliższych 2-3 kolejek. Wiedzieliśmy, że ciężko będzie na tym terenie i faktycznie tak to wyglądało. Drużyna z Elbląga jest posklejana z różnych zawodniczek, których nie było tutaj wcześniej, nowy sztab szkoleniowy i widać, że mają ochotę do grania i do wygrywania. Wszyscy mówili, że przyjechaliśmy tu w roli faworyta, ale tak naprawdę to nowy sezon, nowe rozdanie i faworytów to można tylko “na papierze” znaleźć, a nie na boisku. Jak było widać walka trwała przez całe 60 minut, ale najważniejsze jest to, że wywozimy z tego gorącego terenu w pierwszej kolejce dwa punkty - to jest bardzo cenne.

Do następnego spotkania z Koszalinem mamy takie samo podejście jak do każdego - chcemy wywieźć stamtąd 3 punkty. Dla nas nie ma znaczenia czy gramy z mistrzem Polski, czy z Koszalinem, czy tak jak dziś z Elblągiem. Parkiet zawsze weryfikuje wszystko co może zweryfikować. Wszystkie słabości, każde niedociągnięcia, my też doskonale wiemy co tu dziś nie zagrało, co zagrało. Koszalin to również bardzo ciekawy, poskładany na nowo zespół i myślę że czekają nas niemniejsze emocje niż dzisiaj.

Fot. Energa Start Elbląg