MKS - Zagłębie: dwugłos trenerski

4 вер. 2023 |

Inauguracja sezonu ORLEN Superligi Kobiet już jutro. W pierwszym meczu całych rozgrywek zmierzą się drużyny MKS URBIS Gniezno i KGHM MKS Zagłębie Lubin. Co mieli do powiedzenia trenerzy obu drużyn?

Robert Popek (trener MKS URBIS Gniezno):

Inauguracja sezonu już za chwilę. Jak zapatrujecie się na spotkanie z drużyną, która w tym sezonie jest pretendentem do obrony mistrzowskiego tytułu?


— Z pewnością nie będzie to łatwe starcie. Lubinianki są mocną drużyną i na pewno przyjadą do nas wygrać. My natomiast nie zamierzamy odpuszczać i do tego meczu przygotujemy się jak najlepiej, aby dobrze zaprezentować się na tle naszych rywalek.


Mieliście już okazję rywalizować z drużyną Zagłębia Lubin w przedsezonowych sparingach. Czy wyciągnęliście z nich wnioski?

— Wnioski na pewno zostały wyciągnięte. Dzięki tym sparingom mamy spojrzenie na grę naszych najbliższych przeciwniczek. Tak jak wspomniałem wcześniej zrobimy wszystko, aby jak najlepiej wypaść w jutrzejszym spotkaniu, a te przedsezonowe starcia z pewnością nam w tym pomogą.

Bożena Karkut (trener KGHM MKS Zagłębie Lubin – wywiad dla TVRegionalna.pl):

Jutro rozpoczęcie sezonu w ORLEN Superlidze Kobiet. Pierwszy rywalkami będą zawodniczki z Gniezna. Jak nastawienia przed tym spotkanie. Czy rywal rozpracowany w stu procentach?


— Myślę, że nic nowego. Rywal musi być rozpracowany. Natomiast Gniezno, w tamtym roku beniaminek. Startowała ta drużyna pewnie ze znakiem zapytania jak im pójdzie, ale gdzieś udowodniły sobie, że mogą powalczyć z każdym. Dlatego chyba w tym roku startują już z innego pułapu. Nie tylko z celem utrzymania się, ale chyba powalczenia o wyższe cele. Jak najbardziej jest to bardzo wartościowy skład. W tym roku uzupełniony o skrzydłowe i bramkarkę, więc na pewno jeszcze mocniejszy niż w tamtym roku. To są trudne mecze, bo one chcą, nie muszą, a my tak naprawdę jako obrońcy podwójnej korony, powinniśmy wygrać […].

Można powiedzieć, że taką delikatną przewagę psychologiczną macie. Te dwa sparingi, które były przed sezonem z nimi są wygrane. Ale też przed sezonem wszyscy poznali swoje mocne i słabe punkty. Więc będą chciały pewnie się odegrać za te sparingi trochę.


— Z pewnością. Każdy sportowiec ma swoje ambicje, każdy człowiek ma swoje ambicje. Ja nie spodziewam się, żeby te dwa pojedynki miały jakiś wpływ na głowy zawodniczek z Gniezna. Wręcz przeciwnie, będą podrażnione i będą chciały udowodnić, że to nie jest tak, że się z nimi zawsze wygrywa.
 
Fot. Damazy Gandurski / Off Book. Agencja Kreatywna