MKS URBIS – Galiczanka Lwów: wypowiedzi pomeczowe.

14 лют. 2024 |

Tradycyjnie jak po każdym spotkaniu, uczestniczki całego przedsięwzięcia zostały poproszone o zabranie głosu.

Żaneta Lipok (skrzydłowa MKS URBIS, #39): Na pewno zasługa dzisiejszych kontr, to nasza skuteczna obrona, i dzięki temu były możliwości do zdobycia tych szybkich bramek. No i tak naprawdę to jest też dzięki naszym dziewczynom, że widziały mnie i mogły dograć piłkę. Przed nami jeszcze dwa ważne spotkania. Zaciskamy zęby i będziemy chciały zdobyć w nich trzy punkty.

Aleksandra Hypka (bramkarka MKS URBIS, #1): Tak naprawdę już na dziesięć minut miałyśmy taką znaczną przewagę. Ale szczerze ze swojej strony powiem, że było takie napięcie podczas tego meczu, jakbyśmy grały „bramka za bramkę”. Więc naprawdę spotkanie pełne wrażeń.

Jak najbardziej się cieszymy [z 4. miejsca] tym co robimy, że utrzymuje te 4. lokatę, bo swoją postawą jak najbardziej zasługujemy na to miejsce. Będziemy walczyć do końca o wszystkie punkty.

Ja powiem, że oni [kibice z Gniezna] są wspaniali, niesamowici. Epitetów tu można użyć wiele. Wspierają nas tutaj, w naszym ulu i na wyjazdach licznie, więc to jest niesamowite uczucie być w centrum takiego wydarzenia.

Oliwia Kuriata (obrotowa MKS URBIS, #17): Myślę, że zespołowość [przeważyła o wygranej]. Gdzieś tam ten mecz był okraszony kontuzją takiej ważnej zawodniczki w naszym zespole, która rządzi u nas w ataku. Ale wbrew pozorom, wbrew wynikowi uważam, że to było bardzo ciężkie spotkanie fizycznie, i też psychicznie może. Bo jednak one też się zmagają z kontuzjami i nie mogłyśmy tego meczu gdzieś tam odpuścić. Jednak cieszę się z takiego wyniku

Tetyana Shtefan (trenerka Galiczanka Lwów): Gratulacje dla zespołu z Gniezna. Naszej drużynie zabrakło skuteczności w ataku, ja tak uważam. Zrobiliśmy trochę błędów w obronie. Wiele elementów będziemy chcieli poprawić po tym meczu. Mam nadzieję, że z każdego spotkania będziemy wyciągać to co dla nas najlepsze. Jest nam teraz ciężko, nie ukrywam. U nas jest sześć kontuzji. Dlatego grają u nas młode zawodniczki, mam nadzieję, że z czasem pokażą one dobrą grę. To jest praktycznie nowy zespół.
 

Olesia Diaczenko (rozgrywająca Galiczanka Lwów, #3): Przeciwnik Przeciwnik nie był prosty. Fizycznie byłysmy wyczerpane, bo to piąty oficjalny mecz w tygodniu, ale mimo to pokazałyśmy calkiem niezły handball. Bardzo chciałyśmy wygrać, ale nasza niska skuteczność na to nie pozwoliła.

Vanessa Lakatosz (skrzydłowa Galiczanka Lwów, #9): Wczorajszy mecz był dla nas dość intensywny, chciałyśmy wygrać, próbowałyśmy, ale popelniłyśmy wystarczająco dużo błędów, nad którymi będziemy pracować. Każdy mecz jest teraz dla nas ważny, niezależnie od tego, czy wygramy, czy przegramy, potrzebujemy doswiadczenia, poniewaz teraz mamy odnowiony sklad ze wzgledu na duza ilosc naszych kontuzjowanych zawodniczek